Po raz pierwszy natknąłem się na twoją sztukę, kiedy pojawiła się na albumie Toola, potem także na albumie Nirvany i Beastie Boys, natychmiast stając się wielbicielem tych dzieł na zawsze. Czy możesz powiedzieć nam coś o tym doświadczeniu i wyjaśnić co twórczego zaszło między tobą a wspomnianymi zespołami?
Manager Nirvany poprosił mnie o możliwość użycia jednego z moich obrazów zatytułowanego Pregnant Femaie do albumu In Utero. Nigdy nie spotkałem Kurta Cobaina, jednak słyszałem, że podziwia moją twórczość i obiecał przyjść do studia następnym razem będąc w Nowym Jorku. Potem umarł.