16 lipca 2014

Adam i Danny wyjaśniają opóźnienie albumu

Adam Jones i Danny Carey wyjawili dla RollingStone.com, że zespól ma więcej pomysłów na najnowsze nagranie niż jest to wystarczające, w tym jeden utwór jest już niemal kompletny. Utwór będzie trwał co najmniej 10 minut i wg Dannyego będzie zróżnicowany - przechodzi wiele zmian i zawiera cięższe fragmenty. 

Czasami mam wrażenie, że mamy zbyt dużo progresywności, zbyt dużo wyszukujemy metrum, ale nie gramy wystarczająco ciężko, jak na mój gust. Jest trochę dobrych riffów i to mnie cieszy. Nie są od razu szalenie ciężkie, ale są jak małe podróże miłymi ścieżkami, które kończą się bardzo ostro. - mówił Adam Jones.

Danny dodaje: To wszystko byłoby troszkę bardziej 'metalowe' jeśli mógłbym tak uczynić. Cieszy mnie gra na perkusji do tego. Jest także bardzo wymagający utwór ze świetną podwójną stopą.

Częściowo powodem, dla którego Tool jeszcze nie wydał studyjnego albumu od czasu pojawienia się 10000 Days jest fakt, że zespół zamieszany był w proces sądowy z byłym współpracownikiem, który twierdził, że tworzył grafiki dla grupy, za które nie dostał wynagrodzenia. Sprawa się bardziej skomplikowała, kiedy firma ubezpieczeniowa, która zatrudnił Tool w celach obrony przed sprawami sądowymi, pozwała zespół. Sprawa sądowa zaplanowana jest na styczeń.

Mam nadzieję, że będziemy mieć solidne nagrania przy końcu roku. Ale zobaczymy jak to pójdzie. Podobnie myślałem zeszłego roku. Ale zrobiliśmy niezły postęp. Naprawdę zrobiliśmy sporo dobrych rzeczy, szczególnie w ostatnim miesiącu. Jesteśmy tym podekscytowani. - stwierdził Danny.

To nie będzie dobre, póki nie będzie skończone, a nie będzie skończone, póki nie będzie dobre - podsumował Jones. Pracowaliśmy własnym tempem, ale nie chcemy tylko wydać czegoś i iść dalej. "Ten utwór jest fajny, zróbmy go" - nigdy nie zamierzam wydawać czegoś, tylko by pójść dalej. "Kurwa, szkoda, że tego nie zrobiliśmy" - nie zamierzamy rozstrzygać robiąc po prostu cokolwiek, co nie byłoby naszą najlepsza pracą, a fani by nie jej docenili. 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz